2014-12-24 14:21:48 +0000 2014-12-24 14:21:48 +0000
5
5

Dlaczego Belgia ma tak bogatą i głęboką kulturę piwowarską?

Kilka lat temu odkryłem rzemieślnicze piwa, ale zawsze byłem zdumiony belgijską kulturą piwowarską, która tak bardzo różni się od tradycji niemieckiej i brytyjskiej.

Dlaczego to właśnie piwo ma tak ważne i różnorodne korzenie w Belgii? Jakie są tego przyczyny historyczne?

Odpowiedzi (4)

6
6
6
2015-01-13 16:29:00 +0000

Kiedy mówi się o “belgijskim warzeniu piwa”, trzeba rozróżnić dwa główne style piwa: słynne opactwa produkowane na zlecenie Trapistów w Belgii (a obecnie jedno w Ameryce) oraz saisons i bières de garde produkowane jako niedrogie suplementy diety i zszywki dietetyczne do życia w gospodarstwie. Zainteresowanie historią i produkcją tych piw najlepiej służą Alesa Gospodarska Phila Markowskiego i _Warzelina jak mnich Stana Hieronima.

Aby zadać kilka pytań:

  • Jak już wcześniej wspomniano, piwo służyło do celów użytkowych jako element diety i suplement diety dla społeczeństwa agrarnego. Piwo było często warzone w dużych partiach w regularnych odstępach czasu w celu wsparcia życia w gospodarstwie rolnym, a rezultatem tego były piwa stołowe i sadzonki do pracy w czasie zbiorów oraz bières de garde (luźno tłumaczone: “piwa do przechowywania”), aby przetrwać zimy.

  • Opactwa nie są tak zróżnicowane, jak się początkowo pojawiały. Duża część różnorodności piw warzonych w stylu trapistowskim pochodzi z fermentacji różnych “przejazdów” tych samych partii brzeczki (piwa niefermentowanego); podsumowując very krótko, siła zależy od zawartości cukru, która jest zależna od tego, ile razy tłuczony słód został “przepłukany”. Więcej szczegółów na stronie Wikipedii lautering .

  • Piwowarstwo belgijskie i angielskie są w rzeczywistości nie bardzo odmienne z historycznego punktu widzenia, a technika angielskich, belgijskich i flandryjskich piwowarów dość mocno się pokrywała. Różnice w stylu, które obecnie dostrzegamy (np. IPAs vs. flamandzkie kwaśne), ewoluowały w wyniku regionalnych preferencji smakowych wynikających z powszechnych korzeni: piwa słodowo-piwne (które pierwotnie były dość kwaśne), wykorzystujące niskoalfa-kwaśny chmiel szlachetny, który rozwijał się na kontynencie. Weź pod uwagę podobieństwa w smaku i składzie pomiędzy ESB a dubbelami.

Poza powyższymi cytatami, w dziale historii Jeff Sparrow’s Wild Brews należy szybko przeczytać wszystkie pozostałe pytania dotyczące historii francusko-belgijskiego piwa.

2
2
2
2014-12-24 15:31:08 +0000

Piwowarstwo w klasztorach zrobiło wiele, by warzyć więcej z pasji niż wielki biznes. Mnisi z klasztorów trapistów w dużej mierze zajmowali się tylko utrzymaniem się na powierzchni i wspieraniem prac charytatywnych, a nie rozbudową i robieniem ogromnych stosów gotówki, aby ich browary nie musiały się martwić o używanie zbyt drogich słodów i tego typu rzeczy. Powstrzymało to przed pojawianiem się słodu w browarach i podlewaniem go.

Z czasem światowa dystrybucja stała się czymś, co tak długo zakorzeniło się w ich własnych stylach, że wysokiej jakości piwo stało się tradycją, której nikt nie chciał zostawić za sobą. Z pewnością istnieją takie gówniane piwa, jak Stella Artois, ale większość belgijskiego piwa jest teraz zajebista, jak Chimay, Corsendonk czy Rochefort.

Istnieje tam również dość duża kultura łączenia piwa z jedzeniem, a nawet gotowania z piwem. Jest to dla nich głęboko zakorzenione w codziennym życiu, nie tylko jako sposób na upicie się i bycie wesołym, ale po prostu cieszenie się swoim śniadaniem.

0
0
0
2014-12-27 03:22:15 +0000

Kilka innych rzeczy przyczynia się do rozwoju belgijskiej kultury piwnej:

  • Nie musieli stosować się do (bezsensownie restrykcyjnego) Reinheitsgebota, pozwalając tym samym na używanie owoców, przypraw, belgijskiego cukru “candi” (i prawdopodobnie innych rzeczy).
  • Mówi się, że dzikie drożdże w niektórych częściach Belgii wytwarzają wspaniałe piwo.

Entschuldigung an Deutschland.

0
0
0
2014-12-24 15:14:04 +0000

Trapistyczni mnisi sprzedawali piwo, by wspierać klasztory. Mnisi nie mają nakazu powstrzymywania się od picia alkoholu, więc zebrane pieniądze przeznaczają na utrzymanie mnichów i opactwa, w którym mieszkają. Ludziom naprawdę spodobały się wyjątkowe smaki belgijskiego piwa Trappist Monk’s i stało się ono swoim własnym stylem.

Przez większość czasu można zobaczyć domowych mnichów, którzy blokują swoje fermentory powietrzem, aby dzikie drożdże nie mogły zepsuć piwa. Szczepy drożdży uprawiane od wieków wewnątrz murów opactwa nadają piwom belgijskim niepowtarzalny smak.