Cóż, technicznie rzecz biorąc, single malt (szkocka whisky) jest piwem destylowanym, poza tym, że nie ma w nim chmielu. Nazywa się je nawet piwem przed destylacją, a proces warzenia jest w zasadzie taki sam (znów, z wyjątkiem chmielu), choć nie przechodzi ono wtórnego dojrzewania. Receptura jest oczywiście bardzo prosta, w większości przypadków stosuje się chyba jeden rodzaj słodu bazowego i nic więcej. Żadnych słodów specjalnych/smakowych jak piwo.
Ale niektórzy ludzie robią dziś szalone rzeczy jak dystrybucja prawdziwych i znanych piw do whisky.
Spójrzcie na tych facetów z Seven Stills , z San Francisco, i Sons of Liberty . Oni robią whisky (prawie pojedyncze słody, jeśli przestać myśleć) z Imperial IPAs i Chocolate Stouts. (http://www.purspirits.com/products_beer.html) również destylują swój klasyczny styl Marzen. Rogue, browar na pierwszym miejscu, destyluje również niektóre z ich piw.
Są nawet znane piwa rzemieślnicze, które już zostały poddane destylacji do whisky, jak Boston Lager Samuela Adamsa .
Niektórzy idą jeszcze dalej: destylują piwo w beczce i starzeją powstałą spirytus w tej samej beczce, z której pochodzi to piwo. Nie wspominając już o tym, że czasami starzeją też swoje zwykłe alkohole w “beczkach po piwie”. Mylisz się? Ja też. =)
Ciekawy czas, w którym żyjemy obecnie.