Jeśli jesteś naprawdę chętny do przekraczania własnych granic, spróbuj kwaśnych/dzikich piw z The Wild_. Dowiedziałem się o nich w zeszłym roku zupełnie przypadkiem, podczas podróży do UK, i pokochałem ich piwo Modus Operandi. Piłem też inny bardzo lekki pale sour, który nie był wybitny w porównaniu do pierwszego, ale w miarę ok. (Wydaje mi się, że powinno mieć więcej czasu w butelce, aby się rozwinąć i osiągnąć swój pełny potencjał).
Piwa kwaśne nie są dla każdego, a powszechna pierwsza reakcja na nie jest negatywna. Ale jeśli ktoś upora się z tym pierwszym szokującym doświadczeniem, spróbuje go ponownie, to zazwyczaj się w nim zakochuje.
Nazywane są Dzikimi, ponieważ w procesie fermentacji używają, oprócz ewentualnie innych drożdży, drożdży brettanomyces, znanych również jako dzikie drożdże, innego gatunku, występującego w niektórych rodzajach wina i piw belgijskich (lambic, flanders red), które nadają piwu bardzo rustykalny, ale złożony i zachwycający aromat. W zasadzie nie czyni on piwa kwaśnym (wytwarza jedynie bardzo małą ilość kwasu), ale “dzikie” piwa zazwyczaj zawierają inne rodzaje tzw. robaków (bakterie i inne grzyby), które pozostawiają w piwie dużo kwasu, czyniąc je kwaśnym.
Mają też zwykłe piwa (IPA, Saison, Pale Ale), i prawie zawsze są kreatywni i odważni w swoich recepturach. Myślę, że niezależnie od tego, czy się komuś podoba, czy nie, wszystkie ich piwa są warte spróbowania, ponieważ ci faceci zdają się traktować warzenie piwa bardzo poważnie i nie można się po nich spodziewać niczego innego, niż rzeczy wysokiej jakości.
Chciałbym tam jeszcze być i spróbować wszystkich ich piw.
I bonus: są z Evercreech, soutwest ;) Zajrzyjcie na ich stronę i zobaczcie co mają.