Jak wspomina Anon, pewnie myślisz o Smithwick’s z głową Guinnessa, a nie na odwrót - Guinness ma bardziej kremową głowę, co moim zdaniem jest powodem, dla którego ludzie ją zamawiają.
Jest to nie, na każdym odcinku Czarny i Opalony - i tak, nazwa ta byłaby postrzegana jako obraźliwa przez większość w Irlandii i nigdy nie słyszałem, aby zamawiali ją miejscowi (to jest pewny sposób na zauważenie turysty) - który, z tego co wiem, jest zwykle robiony z większym lub bladym piwo (Smithwick’s jest czerwonym piwo), a jego stosunek wynosi raczej 50:50. Wyglądałoby to tak:
Smithwick’s z głową Guinnessa to właśnie to - proporcja Guinnessa w napoju to tylko głowa, czyli może cal na wierzchu szklanki. Kufel Smithwick’s nalewany jest jak zwykle, z niewielką ilością Guinnessa dodaną na samym końcu, która znajduje się na górze kufla, dając mu głowę stout. Dodanie zbyt dużej ilości Guinnessa na tym etapie spowoduje wymieszanie piw i zrujnuje kufel.
Nie mogę znaleźć jego zdjęcia, ale w zasadzie będzie wyglądał jak kufel Smitwick’s z kremową (wygląd i konsystencja) głową i smakiem jako takim.
Jako barman w wiejskim pubie przez kilka lat na studiach, miałem kilku stałych bywalców, którzy kiedyś go zamawiali. Nie jest to szczególnie powszechne, ale nie jest to też niezwykłe - każdy barman powinien wiedzieć, czego chce i umieć to serwować.