Tak, laktoza pozostaje w piwie pod koniec warzenia piwa.
W normalnym piwie jedynym cukrem, który wchodzi w proces warzenia, jest cukier pochodzący z jęczmienia słodowego: maltoza i glukoza uwolnione w wyniku rozpadu skrobi oraz odrobina sacharozy i fruktozy. Analiza przeprowadzona w 1953 roku przez chemika w laboratorium badawczym Carlsberga zawiera wszystkie krwawe szczegóły.
Normalne drożdże piwowarskie posiadają enzymy, które rozkładają glukozę i fruktozę, ale nie laktozę . Ten rodzaj drożdży rozwijał się na gnijących owocach, gdzie jest dużo sacharozy, glukozy i fruktozy, ale nie ma laktozy, więc nigdy nie potrzebowały tych enzymów. Istnieją inne drożdże, które mogą fermentować laktozę , ale nie są one używane do warzenia piwa, z wyjątkiem producentów wódki zany i Mongołów.
Tak więc, w normalnym piwie, potencjalnie cały cukier może zostać rozbity podczas warzenia. To, czy jest, czy nie, zależy od piwowara, który może zatrzymać proces, gdy cukier pozostanie, lub pozwolić, aby zakończył się on do końca.
Ilość laktozy w stoucie mlecznym jest różna, ale wydaje się, że prawdopodobnie mieści się w przedziale 5 do 13% , czyli w (568 mililitrach) piwo może zawierać od 28 do 74 gramów laktozy. Stężenie laktozy w mleku wynosi około 4% , a więc jest to równowartość 700 - 1850 mililitrów mleka. Raczej dużo!
Może zamiast tego chciałbyś miód portier ?