2016-11-20 23:17:59 +0000 2016-11-20 23:17:59 +0000
7
7

Dlaczego stare piwo miałoby eksplodować?

W lodówce miałem butelkę Westvleterena XII starzejącego się. Gdy kładłem obok niej kilka innych butelek, lekko ją szturchnąłem i butelka rozbiła się gwałtownie. Jestem pewna, że nie uderzyłam jej z taką siłą, aby wyrządzić takie szkody, więc myślę, że wewnątrz butelki wytworzyło się ciśnienie.

Czy jest to coś, co jest wiarygodne? Czy to może oznaczać, że piwo odpadło, więc nie powinienem czuć się źle, że moje cenne piwo skończyło jako lepka kałuża?

Odpowiedzi (3)

7
7
7
2016-11-21 21:17:40 +0000

Od prawie 25 lat warzę w domu i produkuję wino i są 3 powody, dla których butelka może eksplodować.

  1. Za dużo cukru do wtórnej fermentacji w butelce. Piwowary domowe robią to przez cały czas. Zamieniają piwo w małe granaty ręczne. Czasami fermentacja nie jest zakończona i z normalnym dodatkiem cukru w butelce może spowodować problemy. Zdarza się to często w przypadku piw o dużej wadze.
  2. Infekcja - przez to mam na myśli coś innego niż drożdże, które znalazły się w piwie i zaczęły jeść cukier, aby doprowadzić do jego saturacji. Może to być wiele różnych czynników, od drożdży, przez bakterie, po grzyby. Zamieniają one cukier w CO2 w innym tempie niż drożdże. Wiele razy wytwarzają więcej CO2 powodując buczenie piwa, a czasami rozbijanie butelek.
  3. Wadliwa butelka. W 99,99% przypadków butelki są budowane według specyfikacji, ale czasami jedna z nich prześlizguje się z wadą i wiele razy, co może prowadzić do awarii butelki. Ponadto, butelki są czasami upuszczane lub uderzane, co powoduje ich pęknięcie.
5
5
5
2016-11-21 14:42:49 +0000

Niewiele wiem o tym piwie, ale 30 sekundowe wyszukiwanie w Google - postaram się dać znać, dlaczego tak się może stać.

Zauważyłem, że to było piwo Trapistów. Jako takie, jest tam prawdopodobnie tyle samo drożdży co piw domowych, do których dodano cukier w celu zwęglenia piwa podczas procesu butelkowania. Kiedy na tym etapie dodaje się za dużo cukru, społeczność domowa odnosi się do katastrofy, która ma miejsce obok, jako “malowanie sufitu”. Pochodzi ona z tego, że obecne drożdże mają zbyt dużo cukru do zjedzenia i zbyt duże ciśnienie w piwie. Kiedy pierwszy raz mi się to przytrafiło, myślałam, że ktoś strzela albo w moim domu, albo tuż obok niego. Wiem, że trapistyczni mnisi robią rzeczy a lot dłużej niż homebrowary, ale sytuacja jest wciąż prawdopodobna.

Istnieje też szansa na wady szkła. A może butelka została przewrócona i spowodowała pęknięcie naprężeniowe, które z czasem ustąpiło po lekkim dotknięciu. Zawsze można było sięgnąć do Westvleteren XII Gurus i zapytać, jaki jest najlepszy sposób przechowywania piwa, aby to się już nie powtórzyło. Przykro mi z powodu twojej straty! :(

1
1
1
2016-12-08 21:07:04 +0000

Każdy napój, który jest “klimatyzowany w butelce”, z aktywnymi drożdżami, ma taką możliwość.

W większości przypadków, drożdże będą ograniczone przez -

  1. Cukry fermentacyjne już wyczerpane (nie wszystkie cukry są łatwo fermentowalne dla drożdży piwowarskich)
  2. Alkohol (jest to produkt odpadowy drożdży) osiąga poziomy, które są toksyczne dla szczepu drożdży, i albo umierają, albo przechodzą w stan uśpienia

Twój typowy domowy napar przejdzie przez fermentacje, więc przypadek #1 ma zastosowanie, a następnie dodają tylko odrobinę cukru kukurydzianego i butelkę, więc tylko trochę więcej fermentacji występuje do węglanowania napoju w butelce.

Inne butelka kondycjonowane browary mogą zrobić oszacowanie, ile cukrów zostały użyte i ile pozostają, mierząc ciężar właściwy piwa (bardziej gęste z cukrami, mniej gęste z mniejszą ilością cukru i alkoholu zamiast).

Jeśli ich obliczenia były wyłączone, a nie było jeszcze więcej cukrów, które mogą fermentować, a następnie ciśnienie będzie budować poza to, co było potrzebne tylko do węglanu.

Miałem partii stout gdzie kultura drożdży, których używałem był dość stary, więc był mniej aktywny niż zwykle. Czas, w którym myślałam, że fermentacja jest wykonywana, nie był dokładny z powodu mniej żywej aktywności, a moje butelki stoutów zaczęły eksplodować w piwnicy i musiałam wyrzucić resztę partii, aby zaoszczędzić butelki.

Miałam też przepis na poncz owocowy, którego mój wujek używał do napoju weselnego, używając tylko soku owocowego, wina i szampana. Używał o wiele lepszego szampana niż przepis, którego się domagał, więc były żywe drożdże. Kiedy włożył resztki do dzbanków z winem i włożył je do lodówki, stały się bardzo “żywe”, z gazowaniem, większą zawartością alkoholu, nieco bardziej suche, a jeden dzbanek rozbił się o dodatkową fermentację.